Bez kategorii

Opowiadanie fantastyczne 

landscape-1372054

A teraz przesunę was o osiemset milionów lat świetlnych – powiedziała autorka i tak zrobiła.
I chociaż znaleźli się w całkiem innym punkcie kosmosu, nic o tym nie wiedzieli. Po powrocie do domu zobaczyli dziwne budowle, których wcześniej tu nie było. Okazało się, że w tych budowlach mieszka plemię Psiapsiusiów znanych z tego, że co noc przenoszą swoje dziwne domki w coraz to inne miejsca. Domki te wyglądają jak maszynki do mięsa.

Świca Jusia i Dynia Dingos były bardzo zadowolone z sąsiedztwa Psiapiusiów, ponieważ nikt nie potrafi tak świetnie się bawić, jak Pasiapsiusiowie. Ale Jeździec Bzykajło myślał, że nikt tak jak oni nie marnuje czasu. Nikt nie pojedzie na Górę Giwanuczczi!
– Muszę kończyć, bo mi się kończy zeszyt. – powiedziała autorka – Ktoś puka do drzwi, muszę otworzyć.
– Dzień dobry, Zuziu – powiedzieli Świca Jusia, Dynia Dingos i Jeździec Bzykajło. Za nimi kroczyło ogromne, czarne drzewo…