Bez kategorii

E-legitymacje studenckie.

river-1559341
E-legitymacje studenckie
Pierwsze pomysły dotyczące wprowadzenia elektronicznych legitymacji studenckich na polskie uczelnie pojawiły się dziesięć lat temu. Jeden z pierwszych projektów w praktyce został zrealizowany w 2000 roku w Lublinie. Uczelnie z innych miast wciąż korzystają z tradycyjnych dokumentów. Już wkrótce ma się to zmienić. Do użytku mają wejść plastikowe karty chipowe. Jedynym problemem stojącym na przeszkodzie w praktycznej realizacji załóżenia jest brak funduszy na ten cel. W lipcu Mirosław Sawicki – szef resortu edukacji podpisał odpowiednie dokumenty wprowadzające e-legitymacje.
Nie ma tam żadnej informacji dotyczącej natychmiastowej wymiany dokumentów używanych do tej pory. Przewiduje się, że papierowe legitymacje będą funkcjonowały obok nowych jeszcze przez kilka lat. Za wydanie nowej legitymacji student zapłaci 17 złotych, a za duplikat o połowę więcej. Kwota ma pokryć część kosztów związanych z jej wytworzeniem. Budzi to zdecydowany sprzeciw studjujących, którzy słusznie uważają, że takie rzeczy powinny być bezpłatne, a wprowadzający przepisy zwyczajnie na młodzieży chcą zarobić. Pomysłodawcy nowoczesnych dokumentów odpierają zarzuty twierdząc, że opłaty to „zło konieczne”, dodają jednocześnie, że gdyby nie udane negocjacje z MENiS ceny byłyby znacznie wyższe i dochodziły do kwot 25-30 zł. Prace nad e-legitymacją i jej formatem, zabezpieczeniami itp. trwały 5 lat. Brali w nich udział najlepsi specjaliści od dokumentów elektronicznych, firmy informatyczne oraz służby mundurowe a nawet ABW. Kolejnym problemem utrudniającym wprowadzenie kart chipowych jest fakt, że do ich obsługi potrzebna jest budowa zaawansowanego systemu elektronicznego, niestety wiele nszkół na to nie stać. Szybkie wprowadzenie nowych dokumentów dodatkowo utrudnia skomplikowana procedura przetargowa, bez której w szkołach państwowych nie wolno kupować. Niestety jak się okazuje w przypadku elektronicznych legitymacji kosztowne zakupy będą nieuniknione. Niezbędne będą również blankiety nowych dokumentów, aparaty cyfrowe i czytniki, które chcąc aby system działał będą musiały być zakupione. Rektorzy wyższych uczelni zauważają, że w rozporządzeniu podpisanym przez ministra brak określenia żródła finansowania przedsięwzięcia, a koszty te nie są małe. Szacuje się, że kompleksowe wdrożenie systemu obsługi elektronicznych dokumentów tylko na największych uczelniach w Polsce może kosztować łącznie kilkadziesiąt milionów złotych. Ministerstwo Edukacji na zarzuty władz uczelni odpowiada, że szkoły wyższe od dawna wiedziały o projekcie rozporządzenia i mogły się odpowiednio wcześniej przygotować. O pomocy finansowej nie ma mowy, całość kosztów według wyliczeń MENiS powinny zrekompensować opłaty wnoszone przez studentów. Jednak nie wszystkim szkołom to wystarczy. Koszty są uzależnione od tego, w jaki sposób i na jaką skalę dana uczelnia chce wykorzystywać nowe legitymacje. Ilość dodatkowych usług, które może oferować karta, zależy od samych szkół wyższych i ich dobrej woli. Jak się okazuje legitymacja będzie miała oprócz swej tradycyjnej funkcji jeszcze wiele innych. Będzie ona przepustką do:
* akademika, biblioteki, uczelnianych pracowni i laboratoriów, a nawet stołówki,
* Studenci będą mogli korzystać z komputerów, ksero, sprawdzać aktualny przebieg studiów, wyniki egzaminów, dokonywać wypłat pieniędzy z bankomatu.
* może zastąpić indeks, tradycyjne bilety w komunikacji miejskiej, czy też kartę rabatową do kina lub teatru.
Są podstawy, by przypuszczać, że nowoczesne legitymacje dzięki swojej funkcjonalności wkrótce staną się niezwykle popularne. W zależności od rodzaju wybranej przez uczelnię karty czas oczekiwania na wykonanie zamówienia potrwa od 6 do 10 tygodni. Ważność dokumentu jest określana na podstawie zapisów w układzie elektronicznym. Nowe legitymacje mają wspólny wzór graficzny na terenie całego kraju. Po stronie wizualnej dokumentu (awers) znajduje się zdjęcie posiadacza legitymacji, jego podpis, dane osobowe (adres zamieszkania, PESEL), data wydania, numer albumu oraz nazwa uczelni, która dokument wydała. Na rewersie karty znajduje się kod kreskowy oraz pola, które będą co semestr zaklejane kolejnymi hologramami. Jedno jest pewne – studenci z Kielc elektroniczne legitymacje zobaczą nie wcześniej niż za rok. Znacznie wcześniej, bo być może w marcu 2006 roku, pierwsze dokumenty odbiorą studenci Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. UMCS – wspólnie z władzami siedmiu innych polskich uczelni zawiązał konsorcjum. Głównym zadaniem, jakie stawia przed sobą nowy sojusz, jest walka o fundusze unijne, które będą wykorzystane na wykonanie elektronicznych kart i systemu czytników. Pozyskanie pieniędzy na budowę systemu z UE gwarantuje powodzenie projektu. Elektroniczne legitymacje będzie o wiele łatwiej wdrożyć uczelniom prywatnym. Rozporządzenie ministra otwiera drogę do wprowadzenia dokumentów, które będą honorowane w całym kraju. Wydaje się, że właśnie studenci prywatnych szkół wyższych jako pierwsi otrzymają elektroniczne legitymacje. W przypadku tych uczelni nie są wymagane długotrwałe procedury przetargowe.